czwartek, 18 lipca 2013

O Miesiącu Zdrowych Zębów...

Obroża z OhMyPet już zamówiona!
Teraz czekamy tylko aż "się zrobi" i dojdzie do nas...

Już nie mogę się doczekać! :)

Niedawno byłam z Alexem u weterynarza ze względu na dosyć nieprzyjemny zapach z owego futra.
Decyzja taka : przechodzimy na gotowane!

Alex zapewne ucieszy się z tej formy posiłku - ja niekoniecznie, ale spróbuję.

Przy okazji skorzystaliśmy z Miesiąca Zdrowych Zębów organizowanego przez Pedigree na terenie całej Polski.
Akcja trwa do końca lipca.
Lecznice w niej uczestniczące można znaleźć tu.

Z grubsza opiszę jak to wygląda, chociaż... nie ma co opisywać.

Weszliśmy.
Pies na stół.
Pani spojrzała w zęby.
Powiedziała co widać (sama też to zauważyłam -.-).
Dostaliśmy próbkę Pedigree Dentastix.
Do widzenia.

To całe 'badanie" nie trwało nawet 5 minut.
Swoją droga Alexowi (pomimo młodego wieku - niedawno skończył rok) powoli zaczyna się tworzyć żółty osad na tylnych zębach...

Podsumowując : Jeżeli ktoś ma blisko do kliniki i ma chwilę wolnego czasu, można pójść (może wasz weterynarz udzieli wam szczegółowych odpowiedzi).
A jeśli ktoś musi dojeżdżać, ale regularnie kontroluje stan jamy ustnej swojego psa, to raczej nie ma takiej potrzeby (no chyba, że chcecie sie czegoś więcej dowiedzieć, wtedy - czemu nie).

Po każdym badaniu psiak dostaje 3 Dentastixy.

Trochę się rozpisałam ;p
Teraz zdjęcia "po" :









 Przysmak chyba smakował (chociaż jemu to wszystko smakuje ;p)...

A tak odbiegając od głównego tematu tego bloga...

Wczoraj byłam w Warszawie głównie w Centrum Nauki Kopernik, a także w warszawskich Łazienkach.
Dla tych, którzy mieszkają w tym wielkim mieście, to pewnie codzienność, ale dla mnie...

Alex został z babcią i swoimi kolegami (może kiedyś ich przedstawię ;p), co zniósł nad wyraz dobrze.
Z tego, co mówiła babcia, myślałam, że będzie gorzej, ale skoro się udało - cieszę się jeszcze bardziej.

Wracając do tematu...
Najbardziej urzekły mnie Łazienki, a w szczególności wiewiórki i pawie (myszki też były ;p) latające po całym ogrodzie, bez klatek, jeden wielki wybieg i ludzie co chwilę krzyczący "Basia, basia, basia...".
Przy okazji kolejnego wypadu do stolicy, na pewno tam wstąpię :)




Potem było Centrum Nauki Kopernika.
To również niezwykłe miejsce...
Tyle się działo, no i można było poznać naukę przez zabawę - nawet dorośli ;)
Można było również zobaczyć, jak to jest być niepełnosprawnym, przeżyć trzęsienie ziemi, zobaczyć, jaką długość ma ludzkie jelito, oraz obcować ze światłem, wodą i prądem.
Dosłownie wszystko, czego nie pamiętamy z lekcji fizyki i chemii...

Także ja szczerze polecam sie wybrać, jeśli ktoś jeszcze nie był.
Bilety można kupić przez internet na stronie CNK.

A tym czasem - do następnego wpisu.

Pozdrawiamy!

3 komentarze:

  1. Dla mnie ta akcja Pedigree jest właśnie trochę bezsensu i ma chyba na celu jedynie promocję tej hmm... marki. Za kontrolę zębów na ogół i tak nic się nie płaci, bo zazwyczaj robi się to przy okazji np. szczepienia. Mogliby zrobić dodatkowo jakieś zniżki na zabiegi stomatologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja byłam dziś u weta, to nikt nic o czymś takim nie wspominał. Smutno i źle, bo Fadoś kocha dentasie.
    W Warszawie nigdy nie byłam (no, raz, przy szukaniu lotniska), acz chętnie bym pojechała. Fascynują mnie wielkie miasta.
    Do tego muzeum miałam okazję pojechac, ale odpuściłam, czego żałuję. Może następnym razem (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny pies *-*
    Oj w Warszawie jest dużo pięknych miejsc :D
    http://rebellenliebe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń