Zawitała i do nas zima.
Przyszła (a raczej przyleciała, z "miłym" panem Ksawerym) po troszku, ale jest.
Bo i śniegu jest sporo.
Zakrywa cała trawę, więc jest dobrze.
Ja dostrzegam kilka plusów w zimie.
Właściciele czarnych burków pewnie się zgodzą, że poprawia się widoczność czarnego milusińskiego.
Ponadto plusem jest brak wszechobecnego robactwa - w tym szczególnie kleszczy.
Zapewne jest ich jeszcze kilka, ale na tą chwilę wypadły mi z głowy ;p
Jednak zima to nie tylko przyjemności.
Poważnym problemem są kule śnieżne - u nas nawet po króciutkim spacerze oblepione są całe łapy)
To jest masakra.
Szczególnie, że młodemu bardzo nie podoba się ich ściąganie i czasem potrafi warknąć.
Chyba będziemy musieli kupić kombinezon...
A Alex, jak to Alex, na śnieg zareagował jak powinien.
Totalne szaleństwo!
Bieganie, wąchanie, tarzanie, skakanie!
Ja nie
wiem, co ten śnieg w sobie ma, że większość psów (nie wliczając psich
zmarzluchów, dla których śnieg to najgorsze z możliwych) tak go kocha.
Wczoraj wieczorem tak sobie szliśmy i wpadł mi do głowy pomysł z (wprawdzie amatorskim, ale jednak) tropieniem.
Czemu nie? Przecież spaniel to pies myśliwski.
Wykorzystałam pomysł i to, że ktoś skrócił sobie drogę przez trawnik i kazałam mu iść po śladzie.
Jak na pierwszy raz, to ładnie sobie poradził ;)
Udało mi się nawiązać współpracę z jedną z "firm" produkujących psie akcesoria (nic na razie nie zdradzę!), więc niebawem możecie spodziewać się większego testu ;)
Dodatkowo w przyszłym tygodniu spodziewam się jeszcze przynajmniej jednej paczki, więc powinno być ciekawie ;p
Wczoraj były Mikołajki i czytając Wasze blogi stwierdziłam, że większość z Was kupiła prezenty swoim milusińskim.
Ja jednak darowałam sobie, gdyż uważam, że największym/najlepszym prezentem dla psa jest spędzanie czasu z właścicielem.
Pod choinkę jednak, na pewno coś dostanie ;)
A żeby nie było tak pusto, daję zdjęcie świątecznego diabełka ;)
Pozdrawiamy! ;*
Kto to jest ten ksawery? ;o
OdpowiedzUsuńWiatr ;p
UsuńNie oglądasz wiadomości? O.o
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdokładnie: Orkan Ksawery ;)
UsuńMiejscami nawet huragan :P.
UsuńU nas też dużo śniegu i bardzo się z tego cieszymy.
OdpowiedzUsuńJa też darowałam sobie kupowanie Sońci prezentu na mikołajki. W końcu niedawno dostała konga, piłeczkę i dyski, a na gwiazdkę pewnie coś dostanie ;).
My też mamy problemy ze śnieżnymi kulkami na sierści. Soni zawsze robią się między palcami i bardzo jej przeszkadzają. Pomaga obcinanie sierści na łapkach i pomiędzy palcami.
Super mikołajki! :)
OdpowiedzUsuńRadzę uważać na kleszcze, może spadł śnieg, ale i zimą zdarza się, że przyczepiają się do psów ;).
OdpowiedzUsuńKleszcze są aktywne w temp. +8 stopni C.
UsuńW praktyce różnie z tym bywa, a chyba lepiej być ostrożnym niż potem dziwić się, że pies w grudniu ma babeszjozę.
UsuńUroczy pan Ksawery sprawił, że mój pies nie chciał przebywać na dworze dłużej niż 10 min.
OdpowiedzUsuńMikołajki, mikołajki. Ja kupiłam rudej tylko smaki, prezent szykuje się na święta :)
Uroczy Alex.
thestryofmydog.blogspot.com
zazdroszcze sniegu :)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczny diabełek :) Piękne zdjęcia i piękny Mikołaj :)
OdpowiedzUsuńŚniegowe szaleństwo nawet staruchy uwielbiają:)
OdpowiedzUsuń