Poprzedni post miał niefortunny tytuł.
Obiecałam pisać.
Niestety, moje plany poległy w gruzach.... i nie wstaną przez kolejny miesiąc.
Dla tych którzy jeszcze się nie domyślili, podpowiem - egzamin gimnazjalny.
Największa zmora 16-latków...
Nauka, nauka, masa nauki.
Trzeba dobrze napisać testy, wybrać dobrą szkołę i zadecydować co dalej chce się robić w swoim życiu...
Takim sposobem więc musicie mi wybaczyć.
Posty (w zależności od ilości czasu) będą pojawiać się nieregularnie - o ile w ogóle coś tu się pojawi...
Za to pod koniec kwietnia wrócimy do Was z nową energią.
No i postaram się częściej pisać ;)
A jeśli jesteście ciekawi, co u młodego, to szczegónie nic się nie zmieniło.
Wraz z cieplejszą pogodą wychodzimy na dłuższe spacerki (wczoraj chodziliśmy 3 godziny - moje nogi mają dosyć...).
Zakupiliśmy też kilka nowych rzeczy, ale o nich napiszę już po wszystkim ;)
Tymczasem żegnamy Was z nadzieją, że nie opuścicie naszego bloga.
Pozdrawiamy i do zobaczenia w kwietniu! ;*
Szkoda, ale cóż. Lepiej, żeby Ci się udało! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ja na szczęście mam jeszcze rok. Powodzenia na egzaminach!
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze dwa lata na wybór mojej przyszłości..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że z bloga nie zrezygnujesz i pomimo małej ilości czasu znajdzie się chociaż chwilka na opisanie kilku/kilkunastu ciekawych sytuacji! :)
Do zobaczenia w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
thestryofmydog.blogspot.com
Super :D
OdpowiedzUsuńRada od blogera do blogera: Rób tak dalej <(")
3mamy kciuki za egzaminy :) Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPoczochraj od nas Alex'a :)