niedziela, 17 listopada 2013

Mikołaj? Czy to nie za wcześnie?

Do świąt został jeszcze ponad miesiąc.
Niektórych może denerwować, że już nawijam o świętach, ale mnie ta atmosfera powoli zaczyna już się udzielać.
Oferty sklepów, telewizja, internet - wszystko nam o tym przypomina.

I ja już kupiłam już część prezentów dla młodego.
(Przy okazji i mnie się dostał nowy dywan, który swoją drogą, Alex zdążył polubić - bez przerwy by go skubał...)

Ostatnio posprzedawałam trochę rzeczy i kupiłam nowe, jednak w planach ciągnie się za mną jeszcze długa lista zakupów.

Na pewno musimy jeszcze kupić :
- adresówki - więcej niż jedna (może ktoś poleci jakieś tanie i wytrzymałe?)
- frisbee (fastbacki) - na wiosnę spróbujemy swoich sił i zaczniemy wszystko od początku (oby to nie była tylko chwilowa fascynacja dyskami...)
- linka (15m)
- szelki norweskie + kilka kolorowych obróżek
- klatka (materiałowa lub metalowa - nad tym się jeszcze zastanawiam)
- piłki - ot tak, do zabawy (Hoko, Kong lub jakieś inne)
No i muszę odkładać na wiosnę na wizytę u fryzjera - Alex wygląda koszmarnie, dlatego wolę to zostawić profesjonalistom. Wybierzemy się pewnie na przełomie marca/kwietnia, kiedy już będzie dosyć ciepło - i na obrożę przeciwkleszczową i przeciwpchelną (na razie myślimy o Foresto), która przetrwa cały sezon kleszczowy.

Aktualnie za sobą mamy już kupno najpilniejszych rzeczy, czyli smyczy, kagańca i szelek (te musiałam kupić, gdyż innych nie mieliśmy, a nie wyobrażam sobie dłuższych spacerów na obroży + Flexi).
Przy okazji skorzystałam z promocji w Aquaelzoo i kupiłam 2 paczki smaczków w cenie jednej.

W końcu zdecydowałam się na kupno kagańca Chopo i nie żałuję.
Faktycznie jest lepszy od skórzanych, plastikowych czy metalowych (o nylonowych tubach nie wspomnę).
Chociaż trochę się na niego wykosztowałam, to jestem zadowolona z efektów, bo młody może w nim spokojnie ziać, pić wodę czy jeść smakołyki.
Osobom stojącym przed wyborem kagańca serdecznie go polecam (może napiszę o nim kiedyś dłuższą opinię?).






No i widzę, że przybyło obserwatorów (+ ponad 4,7 tys wyświetleń), co mnie bardzo cieszy i co znaczy, że już chyba czas pomyśleć o jakimś konkursie ;)

Listopad mija nam w zastraszającym tempie, a my wykorzystujemy go bardzo leniwie.
Praktycznie cały dzień siedzimy w domu pod kocem.
Czasem wyjdziemy na jakiś dłuższy spacerek, ale już coraz rzadziej, gdyż wcześnie robi się ciemno i zimno...

Tymczasem pozdrawiamy listopadowo i do kolejnej notki ;*

5 komentarzy:

  1. Super zakupy, myśle, że Alex będzie zadowolony! :)
    My też musimy się zaopatrzyć w szeleczki, czy jakiś kubraczek

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakupy :D, i przydatne. Jak już pisałam na moim blogu, po prostu uwielbiam kupować rzeczy dla psów. Jak bym nie myślała o adopcji psa to też bym pewnie myślałabym już powoli o prezentach dla Soni, ale muszę oszczędzać. A jeśli pies pojawi się u mnie jeszcze przed świętami to będzie to prezent dla wszystkich: Sonia i ja będziemy mieć nowego przyjaciela, a co najważniejsze jakiś opuszczony psiak zyska dom :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Żebym ja miała pieniążka na te potrzebne zakupy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne prezenty! uszczęśliwią każde psisko.:)
    Pozdrawiamy!
    zdaniemalckiego.blgospot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo kaganiec u nas super sie sprawdza! Fadow ogóle go nie próbuje zdejmować i widać że czuje się w nim swobodnie ;)

    ps. zapraszamy na nową odsłonę bloga na wordpressie (psiewedrowki.pl)

    OdpowiedzUsuń