wtorek, 26 listopada 2013

Mglisty spacer + moja nietypowa opinia ;)

W niedzielę byliśmy nad naszym Zalewem.
Ot, zachciało mi się dłuższego spacerku ;)
Z domu wyszliśmy dość wcześnie, o 9.30 (jak na mnie to bardzo wcześnie ;p) a ok.10 już byliśmy na miejscu.
Ujrzeliśmy Zalew pokryty piękną mgłą z X iloscią małych łódeczek z wędkarzami.
Żałowałam, że nie ma aż takiej mgły, która otaczałaby nas, bo naszła mnie ochota na klimatyczne zdjęcia, no ale jak się nie ma co się lubi...
Ale i tak macie tu kilka klimatycznych...





Co do naszych nowych szelek (bo o nich też warto jeszcze wspomnieć), to są cudowne!
Świetnie się układają na psie i mam wrażenie, że jemu też w nich wygodnie ;)
Po dłuższym użytkowaniu zrobimy test.






A co do nietypowej opinii, to jest, ale nie psia ;p
Ta akurat jest bardzo słodka (aż za słodka dla psiaków) i dla ludzi ;p
Albowiem, chcę wam opowiedzieć o genialnych cukierkach.
Niedawno przeglądając Komixxy trafiłam na jeden, gdzie było zaczarowane słowo "Jelly Beans" (niektórzy na tym etapie mogą już wiedzieć, o czym będę pisać ;))
Oczywiście ciekawość porwała mnie do sprawdzenia tego hasla w Googlach.
Po obejrzeniu filmiku (warto obejrzeć), gdzie dziewczyna opowiada o tychże cukierkach już wczoraj wsiadłam w autobus i jechałam pół miasta po ich paczkę (a tak właściwie to 2 ;p).
I nie żałuję! Są pyszne!
Na zewnątrz twarda otoczka, a w środku coś żelkopodobnego.
Do tego jest aż 36 smaków.
Podpowiem, że to cudo można kupić w Rossmannie lub Empiku za nie więcej niż 10 zł.
Polecam kupić, chociaż na spróbowanie (chociaż tak naprawdę to też podróbka, oryginalne nazywają się Jelly Belly, ale chyba nie są do dostania w Polsce) ;)







A ja już powoli zaczynam organizować sponsorów konkursu (chociaż jak na razie z żadnym skutkiem -.-).
Nabyliśmy też nową obrożę (po prostu nie mogłam się powstrzymać!), ale jej fotki przy okazji w następnym poście ;p

Tak z nowości to chyba tyle, pozdrawiamy ;*

5 komentarzy:

  1. Cukierki wyglądają smakowicie :) Hehe co do godziny spacerów, my w tygodniu wychodzimy się wyhasać o 7:30 ;D hardcore

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, te cukiereczki muszą być smaaaaczne ;)
    Bardzo podobaja mi się szeleczki Alexa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oryginalne Jelly Belly są czasem dostępne w sieci TK Maxx, ale są sporo droższe od Jelly Beans. I to nie jest reklama, mimo iż tam pracuję ;) Jadłam je raz i rzeczywiście są świetne i uzależniające :) Teraz powinny być dostępne, bo okres przedświąteczny jest obfity w różnego rodzaju słodycze w TK Maxx.
    Pozdrawiamy, Asia i Bona

    http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominacja do LBA :) - http://krejzidog.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń