poniedziałek, 14 października 2013

Klikamy?

Październik mija nam bardzo aktywnie.
Korzystając z Polskiej Złotej Jesieni coraz częściej i chętniej chodzimy na dłuższe spacery, kiedy tylko nadarzy się okazja.



Z drzew spadają piękne, kolorowe liście w których można się świetnie pobawić ;)
Na wczorajszym spacerze Alex w liściach znalazł szarpak z juty, najwidoczniej zostawiony przez inne psy (nie dziwię się - stan szarpaka pozostawiał wiele do życzenia...), którym chwilę się pobawiliśmy.


Także my cieszymy się jesienią i aktywnie spędzamy czas ;)

Niedługo listopad, dla mnie czas monotonii i rozmyślań. O życiu, o śmierci, wspomnienia...
Na pewno podzielę się z wami historią pewnego psa... Ale o tym wkrótce.

Zastanawiacie się pewnie skąd tytuł posta...
Postanowiłam wziąć się w końcu w garść i coś zrobić w kierunku wychowania mojego psa.
Na szkolenie nam się jak na razie nie udało (tysiące różnych powodów), więc próbujemy innymi sposobami.
I tak kliker wraca do łask.
Na razie robimy tylko warunkowanie, żeby młody załapał o co chodzi.
Mam nadzieję, że starczy mi motywacji (i cierpliwości, przede wszystkim), żeby go w końcu czegoś nauczyć...
Korzystam z książki "Pozytywne szkolenie psów dla ŻÓŁTODZIOBÓW, czyli wszystko co powinieneś wiedzieć o..." i po przeczytaniu kilku rozdziałów wróciło mi trochę wiary, że może się udać, ale zobaczymy, jak długo ten stan potrwa (wiem, jestem cholerną pesymistką i nie wierzę w siebie ;p)...


Pozdrawiamy jesiennie ;*

9 komentarzy:

  1. Jesień jak dla mnie to piękna pora roku, niestety często choruje. Kupiłabym szelki, ale już mam.


    thestryofmydog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Szelki są cudne, ale na moje dziewczynki byłyby za małe ;). Życzę powodzenia w szkoleniu, trzyamamy za was kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodziutki pyszczek :-) Axelek jest piękny. I cudny ma uśmiech :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. niko tez uwielbia liscie ;) ciekawe jak bedzie ze sniegiem.... chyba gorzej bo zimnego deszczu nie lubi ;)

    http://swiatniko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Może spróbuj sprzedać te szelki na allegro...

    OdpowiedzUsuń
  6. Te szelki są na prawdę bardzo fajne. Ale dziwi mnie jedno..
    skoro są dla czarnego za małe i wrzynają się w "pachy" to czemu z nich korzystacie? Bo zdjęcia są chyba aktualne.. Chyba macie obrożę, to na niej możecie spacerować.

    Też mam tą książkę i każdemu ją polecam. Masz racje ona dodaje wiary :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na obroży też spacerujemy, ale na takie wyjścia staramy się unikać obroża + flexi, więc tutaj szelki się sprawdzają idealnie (w takim połączeniu), a że nie mamy innych, to chodzimy jeszcze w tych...
      Taśma się "wygina" przy pachach, ale nie widzę, żeby mu to jakoś (jeszcze) specjalnie przeszkadzało...
      Dlatego pora rozejrzeć się za nowymi.

      Usuń
  7. Książkę mam i polecam, natomiast trochę cierpliwości mi zabrakło ;p Jednak już chyba najwyższy czas, żeby zabrać się znów do pracy! :) Pozdrawiamy z Boną http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawy blog zapraszam do mnie obserwacja za obserwacje?

    OdpowiedzUsuń